widok zza oszkolnej restauracji na panoramę Nowego Jorku

Brooklyn, a ściślej mówiąc Williamsburg to obecnie najmodniejsze i najbardziej hipsterskie miejsce Nowego Jorku. W latach 20-tych ubiegłego wieku tu właśnie mieszkali w wąskich kamienicach czynszowych zwanych “gunshot” imigranci, którzy budowali metropolię. Dzisiaj ceny mieszkań na Williamsburgu osiągają kosmiczne pułapy, okolica pełna jest klubów z pierwszej dziesiątki listy NYC Top 10, na ścianach budynków króluje street art a każdy najbardziej szanowany szef kuchni otwiera tu filię swojej restauracji.  Wszystko to 5 minut metrem od Manhattanu.

Warto przeznaczyć cały dzień na spacer ulicami Williamsburga poznając lokalne restauracje i kafejki.  To super sposób na zwiedzanie Brooklynu. Poniżej moich top 8 miejsc na jego kulinarnej mapie:

1. Northside Bakery

polska piekarnia i pierogarnia. Do Greenpointu rzut beretem, więc dlaczego nie spróbować najlepszych w mieście ręcznie lepionych ruskich? Tu zawsze jest długa kolejka, ale pierogi są naprawdę bez zarzutu, całkiem jak u mamy. Ciasto cienkie a farsz z prawdziwego kruszonego twarogu. Dawno nie jadłam lepszych! Wiem co mówię, bo na pierogach ruskich się znam – jako dziecko każde lato spędzałam u babci na kresach. Więcej na https://northsidebakery.com/

2. Mable’s Smokehouse

ulubione BBQ lokalnych mieszkańców. Sekret dań leży w recepturze sosu do barbecue, który stosowała babcia Mable jeszcze Oklahomie, skąd pochodziła jej rodzina. Receptura do dziś pozostała oryginalna, dzięki czemu nawet vege burger z grilla smakuje jak najlepszy wołowy steak. Miejsce polecane przez NYC Times, Travel Channel i Food & Wine Magazine. Zamów porcję degustacyjną, bo nie starczy ci sił na dalszą wycieczkę. http://www.mablessmokehouse.com

3. Brooklyn Brewery

kiedyś stara fabryka, dziś kultowy browar produkujący znane piwo. Warto wybrać się tu na degustację, można też przyjrzeć się procesowi powstawania piwa. W ciągu tygodnia w małych grupach, w weekend wstęp dla każdego. http://brooklynbrewery.com/

4. Best Pizza

miejsce prowadzone przez kulinarnego celebrytę – Franka Pinello. Frank zna się na pizzy jak mało kto, bo pochodzi z Sycylii a jego babcia (ach, te babcie!) przez wiele lat zajmowała się prowadzeniem włoskiej restauracji. Piec do pizzy opalany drewnem ma ponad stuletni, z Neapolu. Kiedyś wszyscy szanujący się włoscy imigranci przywozili ze sobą piece, dzięki temu do dziś w Nowym Jorku pizza smakuje lepiej niż we Włoszech.  Pinellem zachwyca się nie tylko Brooklyn, bo Frank ma też swoje miejscówki w Los Angeles, HongKongu i Londynie.  W Best Pizza polecam obłędną sycylijską pizzę białą – z serem ricotta, bez pomidorów, za to z karmelizowaną cebulką i prażonym sezamem. http://www.best.piz.za.com/

5. Momofuku Milk Bar

O tym miejscu powstały całe książki i albumy ze zdjęciami. Samo Momofuku to sieć restauracji prowadzonych przez jednego z najlepszych na świecie szefów kuchni Davida Changa. Jego pastry chef, Christina Tosi założyła własne imperium w ramach Momofuku – tu powstają nowe cukiernicze trendy, które potem idą w świat. Oddział brookliński wygląda trochę awangardowo i bardzo industrialnie ale warto tu przyjechać spróbować flagowych lodów z mleka po płatkach śniadaniowych czy “naked cakes” – tortów bez polewy i kremu położonych na zewnątrz. Dzięki temu od razu ujawniają swoje warstwy. W Polsce ostatnio bardzo modne. http://milkbarstore.com

6. MAST

Po lodach czas na czekoladę, ale nie byle jaką. W manufakturze MAST czekoladę wytwarza się ręcznie, z dodatkiem wielu niespotykanych składników, przy czym sól morska i lawenda to jedne z bardziej popularnych. Mnie szczególnie urzekły minimalistyczne opakowania i laboratorium, w którym powstają nowe połączenia smakowe. https://mastbrothers.com/

7. Old Fellows

Kto jeszcze nie ma dość lodów – a ja nigdy nie mam – niech idzie w stronę Waterfront do kultowej lodziarni Old Fellows. Miejsce urządzono w klimacie lat 50-tych, dzięki czemu od razu ufasz, że lody będą robione na miejscu w tradycyjny sposób. Właściciele cały czas wymyślają nowe smaki, które produkowane są w niewielkich ilościach. To sprawia, że nigdy nie możemy być pewni, co będzie w menu. Co powiesz na lody o smaku prosciutto z melonem, marakui z szafranem, miso z orzechami pecan czy chorizo z karmelem? https://www.oddfellowsnyc.com/

8. Pudge Knuckles

Na koniec idź na coffee tasting do kawiarni i zarazem palarni kawy Pudge Knuckles. To miejsce powstało z pasji właścicieli do podróżowania, wspinaczki i kawy oczywiście, która towarzyszyła im wszędzie na świecie. Kawiarnia wieczorem zamienia sie w towarzyski lounge z muzyką i dobrym jedzeniem, czworonogi mile widziane. https://www.facebook.com/PUDGEKNUCKLES/

Moja kulinarna trasa prowadzi od przystanku linii metra L na Bedford Ave i kończy się niedaleko East River State Park. Tu można spędzić leniwe popołudnie spacerując nabrzeżną promenadą Williamsburg Waterfront. Przekonasz się, że taki alternatywny sposób na zwiedzanie Brooklynu będzie hitem Twojego wyjazdu. Wieczorem na drinka wybierz się na taras hotelu Wythe – nie ma nic lepszego niż Martini w gorącym towarzystwie z widokiem na całą sylwetkę Manhattanu skąpaną w zachodzącym słońcu. Albo zdobądź zaproszenie na pool party do hotelu Vale i zobacz, jak się bawi Nowy Jork w upalną letnią noc.

Galeria

Newsletter

baner zachęcający do wyjazdu do Kolombo
[instagram-feed num=4 cols=3 num=9 showfollow=true buttontext="Pokaż więcej zdjęć" [instagram-feed followtext="Obserwuj na Instagramie"]

Popularne wpisy