Hong Kong

Wystawny, wspaniały Central

Zwiedzanie Hongkongu rozpoczyna się zazwyczaj od położonej na północy wyspy dzielnicy Central, czyli miejscowej świątyni kapitalizmu. To tu znajdują się słynne drapacze chmur, dzięki którym miasto zyskało panoramę zaliczaną do najwspanialszych na świecie. Wewnątrz ukryte są luksusowe centra handlowe, istny raj pełen markowych sklepów i gustownych butików. Dzielnica ta przyciąga również zamożnych mieszkańców miasta, którzy wydają krocie w restauracjach i barach w Lan Kwai Fong i SoHo.

Zatłoczony, zgiełkliwy Koulun

Wiecznie w cieniu samej wyspy, dzielnica Koulun – położona po drugiej stronie cieśniny Victoria Harbour – jest bardziej zaniedbaną i przyziemną częścią Hongkongu. Tu efektowna fasada nowoczesności ustępuje miejsca tradycji i codziennemu życiu.

Nad samym morzem znajduje się prężna, pełna turystów dzielnica Tsim Sha Tsui, gdzie wytworne hotele stoją tuż obok obskurnych pensjonatów. Tu znajdują się również światowej klasy muzea, prezentujące zwiedzającym kulturowe dziedzictwo Hongkongu. Pod neonami Nathan Road krawcy i zgiełkliwi naganiacze zaczepiają turystów, szukając kolejnych klientów.

Nieopodal znajdują się nieprawdopodobnie wręcz zatłoczone uliczki Yau Ma Tei i Mong Kok, pełne ulicznych sprzedawców oferujących przepyszny makaron, wróżbitów przepowiadających przyszłość z guzów na czaszce, oraz nocnych targowisk, gdzie handluje się chińskimi ciuchami. Całe to przedstawienie odbywa się przy akompaniamencie stukotu żetonów do madżonga i przeciągłych pień kantońskiej opery.

Kuszące łono natury

Miejska dżungla Hongkongu jest dokładnie zbadana, lecz bardzo niewielu turystów dociera do tajemniczego ogrodu tego miasta, którym są Nowe Terytoria. Ów pas lądu na północ od Koulunu, ciągnący się aż do granicy z Chinami, stanowi niemal 70% terytorium Hongkongu. W porastającym ten obszar bujnym podzwrotnikowym lesie wydzielono kilka rezerwatów miejscowej fauny i flory. Należą do nich moczary Mai Po, zamieszkane przez liczne gatunki ptaków, oraz rezerwat przyrody Tai Po Kau, gdzie wśród bujnej roślinności żyją łuskowce, łasze i dziki.

Wyspy, które warto odwiedzić

Ostatnimi elementami układanki o nazwie Hongkong są położone na Morzu Południowochińskim wyspy, których jest ponad dwieście. Większość z nich jest niezamieszkana, więc można na nie dotrzeć jedynie prywatnym sampanem, przez co świetnie nadają się do samotnego plażowania i podziwiania niekończących się łach złotego piasku. Na największej z wysp – Lantau – znajduje się kilka turystycznych atrakcji, m.in. Disneyland, klasztor Po Lin i kolejka linowa Ngong Ping, a także kilka popularnych plaż. Bliżej wyspy Hongkong znajduje się wyspa Lamma, która jak magnes przyciąga artystów i samotników, szukających ucieczki od szaleńczego tempa życia w mieście. Wraz z nimi na Lammie pojawiły się tanie puby i niezrównane restauracje – specjalność: owoce morza.

Egzotyczne wycieczki

Turyści dysponujący odrobiną wolnego czasu powinni skusić się na jednodniową wycieczkę do Makau, drugiego obok Hongkongu Specjalnego Regionu Administracyjnego. Makau, okrzyknięte przez prasę „azjatyckim miastem grzechu”, zdecydowanie ma dobrą passę, jeśli chodzi o kasyna.

Warto również pojechać na wycieczkę do Kantonu (Guanzong). Jego część wciąż pamięta czasy brytyjskich kolonistów, jednak reszta rozwija się w duchu nowych Chin i pełna jest autostrad, gwaru, drapaczy chmur i biznesu wszelkiego rodzaju.

Hongkong, jako port bezcłowy, jest prawdziwym rajem dla miłośników zakupów, choć wbrew popularnym wyobrażeniom nie jest tu bajecznie tanio. Kupić tu można wszystko, od ubrań szytych na miarę w przeciągu 24 godzin po wazę z czasów dynastii Ming. Mimo iż rząd stara się walczyć z piractwem, Hongkong nadal zalewany jest niesamowitą ilością tanich kopii europejskich i japońskich produktów znanych firm, zazwyczaj produkowanych w południowych Chinach. Na ulicy często sprzedawana są podróbki markowej odzieży, zegarków, płyt CD, a czasem także sprzętu elektronicznego.

Oryginalne produkty

Oryginalne produkty kupić można w sklepach oznaczonych symbolem z czerwoną dżonką (chińskim statkiem) i napisem Hong Kong Tourism Board.Poszukiwacze oryginalnych chińskich antyków zazwyczaj znajdują to, czego chcą, w dzielnicy Hollywood Road na wyspie Hongkong, jednak sprzedawane tam rzeczy nie są tanie.
Okazyjnie można w Hongkongu kupić jadeit, perły i jedwab, ponieważ miasto posiada status wolnego portu, a co za tym idzie przyciąga dużą liczbę handlarzy. Przed dokonaniem zakupu warto porównać ceny w kilku sklepach. Gwarne targowiska uliczne i dyskonty występują tu w obfitości. Można tam kupić tanią odzież, torebki, buty, pamiątki i różne drobiazgi. Wyprzedaże organizowane są dwa razy w ciągu roku – od lipca do września i od grudnia do lutego.

W Hongkongu dostać można szeroki wybór antyków i wyrobów rzemiosła artystycznego z Chin i innych krajów azjatyckich. Najwięcej sklepów z tego typu towarem znajduje się przy Hollywood Road w dzielnicy Central na wyspie Hongkong oraz w jej bezpośredniej okolicy. Oprócz rzadkiej urody porcelany, jadeitu i mebli, do sprzedania są tu liczne a niedrogie i ciekawe pamiątki z Chin, np. fajki do opium i stare fotografie. Na Hollywood Road można także dostać antyki z Myanmaru (Birmy), Tajlandii, Indonezji i Indii.Domy towarowe rodem z kontynentalnych Chin oferują chińskie antyki i dzieła sztuki, a także wyroby z nefrytu, porcelany i jedwabiu.

Antyki z Chin i innych państw Azji czasami sprzedawane są także na aukcjach. Od kwietnia do maja i od października do listopada aukcje organizuje firma Christie’s, zajmująca się głównie chińską sztuką i biżuterią, szczególnie tą z jadeitu.

Uliczne bazary w Hongkongu

Obok eleganckich butików i szykownych centrów handlowych, niesłabnącą popularnością cieszą się w Hongkongu uliczne targowiska. Wizyta na tłocznym targu pozwala dosłownie i w przenośni otrzeć się o codzienne życie tubylców. Choć ceny nie są już tak niskie jak kiedyś, nadal można tu upolować niezłe okazje.

Najsławniejsze targowisko znajduje się w Stanley, gdzie kupić można odzież, zabawki plażowe i chińskie pamiątki po nieco wygórowanych cenach. Obecnie głównymi klientami są turyści. W samym mieście usytuowany jest targ Wan Chai, skupiony wokół Cross Street. Stoiska często odwiedzane są przez miejscowych, kupujących tu wszystko – od świeżych owoców i warzyw po zabawki i krawaty. Ceny bardzo przystępne.

Jednym z największych i najlepszych targowisk jest targ nocny na Temple Street w dzielnicy Yau Ma Tei, który znajduje się między Kowloon Park a Mong Kok. Stoiska przy Temple Street czynne są od 15.00 do 23.00, a największy ruch panuje zazwyczaj ok. 21.00. Można tu kupić głównie pamiątki i odzież, a także przekąsić coś w jednym z licznych dai pai dongów ze stolikami na świeżym powietrzu. Do ogólnego zgiełku kupujących i biesiadników dochodzą jeszcze dźwięki opery kantońskiej.

Niedaleko, przy Tung Choi Street na Mong Kok, znajduje się Damski Targ (Ladies Market), który czynny jest codziennie od wczesnych godzin popołudniowych do 22.30. Na wysokich stoiskach, pośród jaskrawych barw i przeraźliwego wrzasku targujących, sprzedawane są i damskie, i męskie ubrania. Można tu także znaleźć duży wybór niedrogich chińskich pamiątek i osobliwości.

Co zjeść

Hongkong ma największy na świecie stosunek ilości restauracji do liczby mieszkańców. Wielu turystów przyjeżdża tu głównie po to, by delektować się kuchnią chińską. Przeważają restauracje kantońskie, ale daje się znaleźć także liczne miejsca specjalizujące się w innych stylach kulinarnych, z Azji południowej i wschodniej, oraz z innych zakątków świata.

Jedzenie w restauracjach nie jest w Hongkongu tanie. Potrawy są najwyższej jakości, ale kosztują sporo. Na szczęście w wielu miejscach oferowane są zestawy lunchowe i obiadowe, które pozwalają trochę zaoszczędzić. Restauracyjna marża doliczana do ceny wina dochodzi do astronomicznych kwot, szczególnie w bardziej eleganckich lokalach.

Kuchnia kantońska kładzie nacisk na świeżość składników, toteż w menu znajdują się często tylko te potrawy, które dało się przyrządzić z zakupionych poprzedniego dnia produktów. Ryby i inne owoce morza nierzadko trzymane są w akwariach ustawionych we restauracjach, i zabijane dopiero na życzenie klienta, parę minut przed podaniem na stół.