Hawaje są niczym klejnot zagubiony w wodach Oceanu Spokojnego. Każda z wysp – jak oszlifowana ścianka szlachetnego kamienia – ma niepowtarzalne cechy. Podróżnik, który poświęci trochę czasu, by zbadać ten piękny archipelag, odkryje świat zarazem bujny i surowy, nowoczesny i prastary, prosty i egzotyczny. A obraz ten stanie się jeszcze bardziej złożony, gdy uświadomimy sobie, że jest to tygiel polinezyjsko-azjatycko-amerykański z wpływami kultury latynoskiej, europejskiej i wielu innych.
Zanim zaczniemy planować wyprawę, musimy się zastanowić, co chcielibyśmy przeżyć na Hawajach. Skorzystanie ze wszystkich możliwości wydaje się niemożliwe, zwłaszcza dla odwiedzających archipelag po raz pierwszy. Sześć głównych wysp znanych jest pod charakteryzującymi je nazwami: Oahu (Wyspa Zgromadzeń, ang. Gathering Place), Maui (Wyspa Dolin, ang. Valley Isle), Kauai (Wyspa Ogrodów, ang. Garden Isle), Hawaii (Duża Wyspa, ang. Big Island, i Wyspa Orchidei, ang. Orchid Isle), Molokai (Przyjazna Wyspa, ang. Friendly Isle) i Lanai (kiedyś nazywana Wyspą Ananasów, ang. Pineapple Isle).
Maui charakteryzuje się cudowną różnorodnością przyrody: od tropikalnych nizin i dżungli po niebosiężne szczyty porośnięte lasami mglistymi. Dzięki wysokim górom są tu obszary o klimacie zbliżonym do umiarkowanego, na których można uprawiać najrozmaitsze rośliny.
Maui wciąż cieszy się popularnością, oferując turystom piękne zakątki i plaże, możliwość obserwowania wielorybów, pola golfowe, głębokie doliny, przejazdy kolejką linową nad górami, wzgórza, gdzie panuje przyjemny chłód, lasy paprociowe, szczyt Haleakala i inne atrakcje.
Nadmorska miejscowość Lahaina – dawny port wielorybników, żeglarzy i misjonarzy – to dziś kurort pełen sklepów z pamiątkami, butików, galerii i ciekawych ludzi. Rozciągają się stąd wspaniałe widoki na sąsiednie wsypy: Lanai i Molokai. Wieś Hana kusi lasami paprociowymi, wodospadami i krystalicznie czystymi kąpieliskami. Jeden z odcinków malowniczej podróży w tamte strony to kręta i wąska szosa, biegnąca wzdłuż stromego zbocza klifu. Zaleca się jechać powoli i ostrożnie.
Kauai jest soczyście zielona. Wyspa znajduje się na północnym krańcu archipelagu, ale i tak tutejszy ruch na drogach przyprawia o ból głowy. A jednak to niezrównane miejsce – z ogrodami, przyjaznymi mieszkańcami, cudownym wybrzeżem Na Pali, Kanionem Waimea, pieszymi szlakami, łagodnymi plażami, terenami dobrymi na spływy kajakowe i kapryśną pogodą (gdy po jednej stronie wyspy leje deszcz, po drugiej świeci słońce – idealne do odpoczynku).
Oahu to jedna z najbardziej zdumiewających wysp świata. Pośrodku bezkresnego oceanu, gdzie nikt nie spodziewałby się skrawka lądu, znajdują się drapacze chmur, przodujące w badaniach naukowych uniwersytety i międzystanowe autostrady, które jednak nie prowadzą do żadnego innego stanu. Mieszka tu na stałe milion zapracowanych ludzi, a w 36 000 pokoi hotelowych codziennie zatrzymuje się ponad 83 000 turystów w kolorowych koszulach.
Oahu – z ruchliwym zabytkowym Honolulu i odrestaurowanym Waikiki – to absolutny priorytet dla odwiedzających Hawaje po raz pierwszy (pomimo opinii, że wyspa jest „zbyt zatłoczona”, „zbyt skomercjalizowana” i „zbyt betonowa”). Najważniejsze miejsca na Oahu to Waikiki, Diamond Head, Pearl Harbor i North Shore. Odkrywanie tajemnic wyspy najlepiej rozpocząć od Waikiki. W pobliżu rozciągają się wzgórza i plaże Diamond Head, gdzie mieszkają stali mieszkańcy Gold Coast. Jeśli pragnie się ciszy i samotności, można ominąć Waikiki, warto jednak tu zajrzeć – ze względu na bajeczne widoki oceanu, ekscytujące sporty wodne, barwnych mieszkańców i niezliczone sklepy (od tandetnych po ekskluzywne).
Ci, którym marzą się wszystkie możliwe widoki w jednym miejscu (dymiące wulkany, pustynie, słoneczne wybrzeża, ośnieżone szczyty, lasy paprociowe i tęcze), bez wątpienia zakochają się w Hawaii. Zamykająca archipelag od południa Duża Wyspa jest znacznie większa od pozostałych: to ponad 10 000 km2 zróżnicowanego terenu. Często porównuje się ją do Dzikiego Zachodu – ze względu na surowy krajobraz, poszarpane wybrzeże i prawdziwych kowbojów, którzy wypasali tu bydło na długo przed czasami świetności tego zajęcia na kontynencie. Obecnie wyspa słynie także z licznych luksusowych kurortów i rezydencji, którymi upstrzone jest zarówno Kohala Coast, jak i reszta Hawaii.
Duża Wyspa kryje wiele tajemnic i najlepiej zwiedzać ją etapami – osobno część północną, zachodnią, wschodnią i południową oraz środek. Chłodniejsze północne Kohala Coast przyciągnie miłośników prehistorii, których zainteresują ryty naskalne i pola zastygłej lawy. Smakosze kawy i amatorzy wędkowania wybiorą słoneczne zachodnie Kona Coast. Wschodnie Hilo uchodzi za oazę spokoju, gdzie wielbiciele natury mogą rozkoszować się lasami paprociowymi, tęczami, wodospadami, orchideami i anturiami.
Na południe od Hilo, w głębi lądu potęga natury objawia się w czynnym wulkanie Kilauea, który pluje lawą nieprzerwanie od wielkiej erupcji w 1983 roku. Można wybrać się na przejażdżkę wzdłuż krawędzi krateru, pospacerować wśród duszących oparów, a przy odrobinie szczęścia – zobaczyć spływający do morza strumień magmy. Imponujące wulkany – Mauna Kea (biała góra) i Mauna Loa (długa góra) – wznoszą się również w środkowej części wyspy.
Obiekty handlowe na Hawajach to interesujący miszmasz europejskich składów designerskich, azjatyckich sklepów specjalistycznych i amerykańskich sieciówek. Ostatnio coraz częściej spotyka się placówki specjalizujące się w produktach „made in Hawaii” – od kremowych mydełek kokosowych po dzieła sztuki. Targi rolne i jarmarki rzemiosł to również doskonałe okazje do zakupów. Warto sprawdzić lokalne gazety, by wiedzieć, gdzie pójść. Domy towarowe „Macy’s” to godne zaufania źródło rzeczy niezbędnych, zachcianek i upominków.
Najpopularniejszym upominkiem z Hawajów jest pudełko orzechów macadamia w czekoladzie. Bardzo modna jest także kawa Kona. Dokonując zakupu, należy sprawdzić, jaki procent mieszanki stanowią ziarna z Kony. Najlepiej oczywiście nabyć stuprocentową konę – drogą, lecz wartą swej ceny. Wśród innych produktów spożywczych na uwagę zasługują dżemy i galaretki z owoców tropikalnych, świeże ananasy, herbaty i napary z hawajskich roślin (np. mamake), syropy, ciastka i chipsy z taro. Te smakołyki najlepiej kupować w supermarketach, sklepach sieci Long Drugs lub placówkach ABC w kurortach turystycznych. Poza tym polecamy miski i inne przedmioty wykonane z rdzennego drzewa hawajskiego – koa, milo, mango i araukarii. Haftowane hawajskie kołdry, poduszki i narzuty komponują się nawet z nowoczesnym wystrojem mieszkań. W krajach Trzeciego Świata wyrabia się tańsze imitacje. Zawsze trzeba pytać o miejsce pochodzenia tkaniny lub kupić przybory oraz materiały i uszyć własną. Hawajskie ubrania to nie tylko koszule aloha i suknie muumuu, ale i tak każdy turysta im ulega i zakłada na każdą okazję. Tropikalne kwiaty można wysłać w każde miejsce na świecie. Płyty i kasety z hawajską muzyką rozgrzeją zimowy nawet najmroźniejszy dzień. Dobre pamiątki rodem z Azji to jadeitowe figurki, porcelana, naczynia kuchenne, kimona i pasy obi, którymi można np. ozdobić stół.
Najważniejszą rośliną uprawną, a tym samym podstawą pożywienia, było taro, które sadzono na rozległych, intensywnie nawadnianych tarasach. Liście o smaku szpinaku parzono, a bulwy pieczono w podziemnych piecach lub ucierano. Imigranci stopniowo wnosili do hawajskiej kuchni własne potrawy: Chińczycy – gao (noworoczny budyń z mąki ryżowej i daktyli), Japończycy – sushi i teriyaki (mięso marynowane w pikantnym sosie sojowym i przyrządzane na grillu), Koreańczycy – mandoo (aromatyczne pierożki) i kook su (sałatka z ogórka), Portugalczycy – słodki chleb, Filipińczycy – adobo (mięso duszone w occie, czosnku i sosie sojowym). W ten sposób rozwinęła się tradycja kulinarna, którą zwie się po prostu „tutejszą” lub „ono grind” – dobrą kuchnią.
Prawdopodobnie najpopularniejszą i jedną z nielicznych prawdziwie hawajskich potraw jest saimin – zupa z kluskami, która pomaga na wszystko, od grypy po depresję. Jedni twierdzą, że to zubożona wersja chińskiej wonton mein; inni – że wywodzi się od japońskiego rosołu ramen.
Podstawą zupy są wodorosty, suszone krewetki, japońskie grzyby i starte mięso suszonej makreli. Kluski robi się z większej ilości jajek niż w Azji. Dodatkowo do wywaru można dorzucić posiekaną dymkę, krojone kamaboko (wałeczki ze zmielonego mięsa ryb) i kawałki chińskiej wieprzowiny char siu lub mielonki. Często dodaje się pierożki wonton, kapustę pekińską i kiełki fasoli.
Początkowo hawajska kuchnia nie cieszyła się wśród turystów dobrą opinią. Hotelowi kucharze polewali wszystko sosem słodko-kwaśnym, dodawali ananasa, całość posypywali orzeszkami macadamia i twierdzili, że to „po hawajsku”. Dopiero pod koniec lat 80. prawdziwa regionalna kuchnia zaczęła być ceniona, a to za sprawą Petera Merrimana, szefa kuchni w Gallery Restaurant w Mauna Lani Resort na Dużej Wyspie. Zauważył on, że kucharze przynoszą do pracy własny obiad. Spróbował, posmakowało mu i postanowił poeksperymentować. W ten sposób garnek z hawajskim jedzeniem przesunął się na główny palnik. Podstawą tej nowej kuchni są słodkawe i niskotłuszczowe owoce morza i ryby, w które obfitują tropikalne wody. Najpowszechniejsze pozycje w jadłospisie to: ahi (tuńczyk żółtopłetwy), kajiki (marlin błękitny), mahi-mahi, onaga (lucjan czerwony), ono (solandra), opah (ryba świetlik), opakapaka (różowik indyjski) i ulua (Caranx ignobilis).
Do najczęściej uprawianych na archipelagu owoców należą: gruszle, lilikoi, liczi, mango, czapetki, papaje, ananasy (najsłodsza jest niewielka odmiana „sugarloaf”) oraz karambole.
Na wszystkich wyspach uprawia się też kawowce. Za najlepszą uchodzi kawa Kona, do której porównuje się wszystkie pozostałe. Niestety, niektóre kawowe mieszanki zawierają jej tylko 10%, dlatego przed zakupem warto przeczytać etykietę.